Lato – wyczekane, pełne słońca, upału, wiatru we włosach, złotej opalenizny, podróży, kąpieli w morzu i chlorowanym basenie, imprez do białego rana, chłodzenia się klimatyzacją… wspaniały czas dla nas i niekoniecznie dla naszej skóry. Jakie kosmetyki zabrać na wakacje gdy chcemy spakować się kompaktowo? Jak latem zachować zdrową skórę nie zawracając sobie głowy skomplikowaną pielęgnacją? Polecam moich letnich ulubieńców.
Po pierwsze – nawilżanie, nawilżanie, nawilżanie
W gorące dni pamiętaj o nawilżaniu od środka i z zewnątrz. Picie wody to podstawa dbania o piękną skórę i nie tylko, bo cały nasz organizm potrzebuje wody by sprawnie funkcjonować, natomiast zewnętrznie, na skórę wysuszoną przez słoneczne promienie, pora stosować kremy i balsamy nawilżające. Nie muszą być tłuste, ale warto, by wzmocnić ich działanie, nakładać je zaraz po myciu, na wilgotną skórę. Kultowy krem do twarzy Weleda Skin Food występuje także w wersji light i w opakowaniach o mniejszej pojemności (30 ml), które zdecydowanie lepiej sprawdzi się latem.
Zwracam też waszą uwagę na gamę z opuncją, rośliną znaną ze swoich niezwykłych właściwości magazynowania wody (kto widział kwitnące na pustynnych ugorach opuncje, ten wie o czym mówię). Mój ulubiony kosmetyk z tej gamy to nawilżająca mgiełka do twarzy, która nie tylko błyskawicznie nawilża, ale też odświeża i chłodzi skórę, możesz ją używać wiele razy w ciągu dnia, gdy chcesz się odświeżyć. Z ciekawostek – mgiełka nawilżająca z opuncją może uspokajać uderzenia gorąca w okresie menopauzy.
A co do ciała? Skoro mamy lato i chętniej sięgamy po kosmetyki świeżo pachnące nutami cytrusów, to może lekkie i ekspresowo działające cytrusowy krem do mycia ciała i nawilżająca emulsja? Czyste olejki eteryczne z cytryny i werbeny dodają energii i zapewniają uczucie natychmiastowego odświeżenia, a emulsja do ciała dodatkowo chłodzi skórę po opalaniu. Z tej gamy baaardzo lubię i polecam także dezodorant w sprayu.
Nie zapominaj o oczyszczaniu
Jednym z podstawowych błędów w letniej pielęgnacji, jaki popełniałam, zanim uświadomiła mnie koleżanka – kosmetolożka, było zakładanie, że skoro się nie maluję, to nie muszę jakoś specjalnie oczyszczać twarzy, wystarczy umyć wodą i już. Nic bardziej mylnego! Nie tylko makijaż, ale też pot połączony z kurzem, piaskiem, zanieczyszczenia miejskie, kremy ochronne i filtry przeciwsłoneczne – to wszystko wymaga naprawdę dobrego oczyszczenia.
Świetnie w tej roli się sprawdzą kojący olejek do twarzy z migdałami i emulsja oczyszczająca i tonik 2w1 z oczarem wirginijskim i oliwą z oliwek. Obydwa są kosmetykami wielofunkcyjnymi, olejek nałożony na wilgotny wacik nadaje się do demakijażu, także oczu, a stosowany jako alternatywa dla kremu koi podrażnienia i zapobiega odwodnieniu skóry. Jest odpowiedni dla skóry skłonnej do alergii i atopowej. No i skład! Trzy (tak, tylko trzy!) składniki: olej ze słodkich migdałów, olej z pestek śliwki i ekstrakt z kwiatów tarniny. Żadnych zbędnych zapychaczy. Z kolei emulsja oczyszczająca i tonik 2w1 głęboko oczyszcza i tonizuje skórę w jednym kroku, nadając jej świeżość i przygotowując do kolejnych etapów pielęgnacji.
Kosmetyki 2w1 i dla całej rodziny
Zawsze twierdziłam, że jestem mistrzynią pakowania walizki. Często w biegu, w rozjazdach między różnymi miastami, gdzie rzuciła mnie praca, opanowałam kompaktowe pakowanie do perfekcji. Cóż, dopóki pakowałam tylko siebie, nie było problemu. Człowiek w gruncie rzeczy potrzebował mieć kilka podstawowych zestawów ubrań, parę rzeczy i kartę kredytową, żeby w razie nagłej potrzeby kupić coś na miejscu. A potem pojawiło się w moim życiu dziecko i… no cóż. Z dzieckiem to już się tak nie da. Najpierw pieluchy, ciuszki, buteleczki, termometr, lekarstwa na wszelki wypadek, kocyki, nosidełka i jedyne słuszne kosmetyki, na etapie kilkulatka doszły do tego zabawki, dmuchańce do wody i wiele, wiele innych rzeczy, których wymienianie oszczędzę miłemu czytelnikowi. Do tego ubrania na wypadek upału, zimna, deszczu, nagłych załamań pogody. Wszystko to trzeba pamiętać, przygotować, zapakować, przetransportować i… och, nie przesadzę jeśli powiem, że pakowanie walizek na rodzinne wyjazdy to jedna z moich najmniej lubianych czynności. Jeśli tylko mogę, staram się ograniczać ilość zabieranych rzeczy. Na szczęście latem, gdy jest gorąco i człowiek funkcjonuje bardziej na luzie, jakoś naturalnie uznaję, że i ubrań potrzeba mniej, i kosmetyków mniej. Sięgam po sprawdzone, które z powodzeniem może używać cała rodzina.
Żeby nie było, że z tymi dziećmi to same problemy, muszę powiedzieć, że właśnie dzięki mojemu synowi odkryłam, jak świetne i wielofunkcyjne są kosmetyki dziecięce. Z założenia dla skór delikatnych, wszak muszą nadawać się do kontaktu z dziecięcą, cieńszą i wrażliwą skórą, nadają się do mycia ciała i włosów, i powiem wam, że niejeden profesjonalny i mega drogi szampon może się schować w zestawieniu z delikatnym dziecięcym szamponem. Bardzo polecam wam sprawdzenie szamponów i płynów do mycia 2w1 z serii dziecięcej Weleda. My używamy Mighty Mint, “ten z misiem”, w serii jest też limonkowy “hipopotam” i pomarańczowo-waniliowa “foczka”.
Moim odkryciem z ubiegłego roku i absolutnym już uzależnieniem są też kostki pod prysznic, skondensowany odpowiednik dwóch tub 150 ml żelu pod prysznic Weleda. Są ekologiczne, biodegradowalne, zapakowane w kartoniki z recyklingu, małe, lekkie, poręczne i zajmują niewiele miejsca w kosmetyczce. W dodatku, albo przede wszystkim dzięki zawartości 100% naturalnych olejków eterycznych taka kostka to jednocześnie mydło do mycia i aromaterapii. Serio, te zapachy – lawenda z wetiwerią, ylang ylang z irysem, geranium, imbir… są po prostu niesamowite. Każdy zestaw zapachowy ma swoje działanie, energetyzujące lub uspokajające i to potwierdzone badaniami. Ja mogę dodatkowo potwierdzić bo testowałam na własnym, żywym organizmie i nic tak nie relaksuje po ciężkim dniu jak prysznic z zapachem lawendy.
Dbajmy o siebie i dbajmy o naturę latem i nie tylko.
Partnerem wpisu jest Weleda, producent kosmetyków naturalnych od 100 lat.
Produkty Weleda to w 100% certyfikowane kosmetyki z naturalnymi składnikami oraz pochodzącymi z upraw organicznych. Większość z nich jest wegańska, nie są testowane na zwierzętach, nie zawierają olejów silikonowych, składników chemicznych, syntetycznych zapachów i barwników.
Marka Weleda jest wiodącym światowym producentem naturalnych eko kosmetyków i leków, powstających na bazie nauki o relacjach człowieka z naturą. Weleda tworzy kosmetyki we współpracy z farmaceutami, lekarzami i położnymi.
Weleda, we współpracy z fundacją DIRT i Arizona Muse, rozpoczęła także akcję Save Earth’s Skin, mającą na celu ochronę skóry Ziemi i jej zasobów. Polega ona na traktowaniu gleby tak, jak naszej skóry, czyli z troską, bez użycia agresywnych chemikaliów. Używając kosmetyków Weleda dbasz o siebie i o planetę.